Dodano: 2011-09-23

Raport - kolejna podwyżka minimalnej średniej krajowej.

Obecnie czyli (wrzesień 2011) jesteśmy świadkami przepychanek między politykami. Cały ten szum jest spowodowany nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Jak zwykle (od 2005r) przy takiej okazji jak zmiana posłów w rządzie, partia rządząca próbuje podnieść swoje szanse na wygraną za pomocą populistycznych sztuczek. Niestety jak zwykle nikt z polityków nie zastanawia się jak te zmiany wpłyną na życie zwykłych ludzi.

Od około miesiąca możemy już obserwować bilbordy oraz spoty reklamowe przedstawiające kandydatów na posła w sejmie. Mimo znacznego ograniczenia reklam związanych z polityką, nadal jesteśmy niepokojeni przez czołowych polityków którzy obiecują nam gruszki na wierzbie. Niestety te wszystkie obietnice są jak zwykle bez pokrycia. A jedyne co udaje się osiągnąć polskiemu rządowi to stale rosnąca minimalna średnia krajowa. Tylko czy to powód do radości?  Oczywiście że nie. Politycy jeszcze tego nie zaobserwowali ale po każdej podwyżce minimalnej średniej krajowej rosną też ceny podstawowych produktów oraz usług dostępnych na naszym rynku. Jednocześnie drugim skutkiem ubocznym rosnących wynagrodzeń jest zwiększenie ilości osób bezrobotnych. A wydawało by się że rosnące płace mają pomóc najbiedniejszym. Tymczasem powodują one jeszcze większe ubóstwo. Niestety dalszą konsekwencją jest coraz więcej osób które pracują na czarno lub po prostu nie mogą znaleźć zatrudnienia gdyż pracodawca nie jest w stanie zatrudnić kolejnych pracowników z powodu zbyt dużego obłożenia kosztami. A wiadomo że zakład pracy to nie instytucja charytatywna, by przetrwać również musi przynosić zyski.

Błędy w polityce które są teraz popełniane, przerabialiśmy ww poprzednim stuleciu. Między 1950 a 1995r. trwała podobna sytuacja. Raz na jakiś czas podnoszono minimalną średnią krajową argumentując że Polacy muszą coraz więcej zarabiać. Tylko nikt nie zauważył że przez te 45 lat jedyne co udało się osiągnąć to wzrost bezrobocia, poszerzenie szarej strefy oraz uzyskanie gigantycznej inflacji. Dla przypomnienia, kiedyś również otrzymywano wynagrodzenie w banknotach o nominale 100 zł. Przez czterdzieści lat staliśmy się milionerami a niektórzy miliarderami tylko co z tego skoro za podstawowe produkty płaciliśmy nie w dziesiątkach złotych a w tysiącach. Tak naprawdę podnoszenie minimalnej średniej krajowej to zwykłe napędzanie inflacji i jedyny  efekt tego zabiegu to utrata wartości naszej waluty. Dla przypomnienia, denominacja w 1995r kosztowała podatników 30 milionów nowych złotych (czyli 300 miliardów starych złotych). Moje pytanie brzmi, gdzie tu jest sens ciągłych podwyżek minimalnej średniej krajowej? Panowie i panie politycy, sięgnijcie czasem do wiedzy z lekcji historii i nie popełniajcie w kółko tych samych błędów. Jedynym prawidłowym rozwiązaniem jest zastopowanie cen podstawowych produktów i usług. Gdy te ceny nie będą miały prawa rosnąć to nie będzie trzeba stale debatować nad podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia.

PIS przoduje w absurdach.
Obecne wybory parlamentarne potrafią mnie jednak czasem rozśmieszyć. Przechodząc ulicami miasta widzę coraz więcej bilbordów tej partii. Ich hasła wyborcze to zwykły populizm a co najlepsze każdy inteligentny obywatel widzi że ta partia raczej nie ma szans u myślącej części naszego narodu. Mój wywód jest dość szorstki ale ta partia nie przebiera w słowach i sami często obrażają Polaków którzy wybierają inną opcję polityczną więc sami są sobie winni.  Hasło Godna praca i płaca, a ja panie Kaczyński chciałbym się dowiedzieć jak masz zamiar to osiągnąć. Z tego co wszyscy pamiętamy w 2007r PIS wysmażył aferę gruntową (dla przypomnienia, wszystko okazało się prowokacją i osoby oskarżane zostały uniewinnione), to był pretekst do zerwania koalicji z Samoobroną i lakoniczny wykręt od sprawowania dalszej władzy. No cóż jak ktoś nie ma pomysłu na sprawowanie władzy to oddaje berło. Jednak pan Kaczyński nie ma dość i ponownie pcha się do parlamentu. Tylko ja mam jedno zasadnicze pytanie, po co?

PO próbowali ale na chęciach się skończyło.
Ostatnie cztery lata nie należały do najłatwiejszych. Walka z kolejnymi falami kryzysu gospodarczego, kataklizmy, niepokoje społeczne i w końcu prezydent Lech Kaczyński który zawetował rekordową ilość ustaw które PO przeprowadziło przez sejm i senat. Jednak politycy partii PO nie poddali się i nie rozpisali ponownie wyborów parlamentarnych. Mimo ciągłym przeciwieństwom próbowali rządzić do samego końca pokazując się z tej dobrej strony. Jednak nie należy zapominać o wielu błędach jakie popełniono w tym ostatnim roku gdy PO uzyskał swojego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Największy żal mam do zmian w ustawie o OFE. Zmiany te przekazały część środków z naszych przyszłych emerytur na załatanie dziury w ZUS. Niestety wszyscy którzy mieli z matematyki oceny w okolicach +3 wiedzą że system emerytalny oparty o populację pracującą która utrzymuje populację emerytów to złe rozwiązanie. A zmiany w ustawie o OFE powodują zahamowanie wzrostów na giełdzie papierów wartościowych. Jest to spowodowane obcięciem środków przekazywanych na zakup akcji przez fundusze emerytalne a to niesie za sobą ryzyko braku opłacalności inwestowania w takie instrumenty.

Podsumowując, w tych wyborach w pierwszej kolejności będę głosował przeciwko partii PIS. Dopiero gdy będę miał pewność że oni nie wygrają będę rozstrzygał między SLD a Ruch Poparcia Palikota. Niestety inne partie nie są w stanie mnie przekonać że to one powinny wygrać i sprawować władzę.

wróć

Nasza firma Ads-Center.NET istnieje od 2006- r.
Prawa do treści oraz grafik zastrzeżone dla właściciela lub podmiotów których są własnością. Kopiowanie treści z Ads-Center.NET , subdomen oraz podstron surowo zabronione, wszelie prawa majątkowe są zastrzeżone.